Nasi rywale – Apator Toruń

W cyklu “Nasi rywale” pragniemy przedstawić Wam drużyny, z którymi Włókniarz będzie rywalizował w PGE Ekstralidze w sezonie 2022. Pora na wzmocniony zawodnikami światowej klasy Apator Toruń.

W ubiegłym sezonie drużyna z Torunia w pełni zrealizowała swój cel jakim było bezpieczne utrzymanie się w PGE Ekstralidze. Jak powszechnie wiadomo, rok po awansie do najlepszej ligi na świecie sztuka utrzymania się w niej nie należy do najłatwiejszych. Torunianie w sezonie 2020 zdominowali rozgrywki pierwszoligowe i z przytupem powrócili do elity. Zadaniem trudnym jest jednak skompletowanie takiego składu, który “z miejsca” pozwoliłby na rywalizację o medale DMP. W 2021 roku nasi rywale udowodnili jednak, że stanowią zgrany zespół, który potrafi wygrywać niemalże z każdym.

Na specjalne wyróżnienie w kontekście minionego sezonu zasługuje z pewnością Paweł Przedpełski, który powrócił do macierzystego zespołu, wcześniej reprezentując barwy biało-zielonych. Sezon 2021 okazał się historycznym dla wychowanka toruńskiego klubu. Wywalczył on bowiem awans do cyklu Grand Prix 2022, był jednym z liderów formacji seniorskiej swojego zespołu, a prywatnie został ojcem. Jednym słowem – pasmo sukcesów.

Listopadowe okienko transferowe pokazało, że Apator szykuje atak na górną część ligowej tabeli. Śmiało można nazwać ekipę z Grodu Kopernika królem polowania na giełdzie transferowej. Szeregi “Aniołów” zasiliły take tuzy jak Emil Sajfutdinow czy Patryk Dudek. Ten drugi na zmianę środowiska zdecydował się po raz pierwszy w swojej karierze, po tym jak jego macierzysty Falubaz Zielona Góra nie zdołał obronić ligowego bytu i w sezonie 2022 będzie walczył o punkty w eWinner 1. Lidze. Gdy do wspomnianej powyżej dwójki nowych zawodników dodamy Pawła Przedpełskiego, Jacka Holdera oraz Roberta Lamberta, formacja seniorska toruńskiej drużyny wygląda naprawdę imponująco. Z klubem po wielu latach pożegnał się Chris Holder (Ostrów Wielkopolski), Adrian Miedziński (Polonia Bydgoszcz) oraz Kamil Marciniec (Wybrzeże Gdańsk).

Przechodząc do infrastruktury, dobrze znana wszystkim toruńska Motoarena do użytku oddana została w 2009 roku. Obiekt ten należy do najbardziej efektownych konstrukcji jeżeli chodzi o stadiony żużlowe w Polsce. Motoarena od lat gości uczestników cyklu Grand Prix, a w ostatnich latach pełni rolę turnieju wieńczącego sezon. To właśnie tutaj swój pierwszy i drugi tytuł indywidualnego mistrza świata zdobywał Bartosz Zmarzlik. Nawierzchnia toruńskiego toru nie należy do skomplikowanych, ale tylko w teorii. Zawodnicy z reguły nie mają problemów z dopasowaniem swoich motocykli, co czasami bywa utrapieniem dla gospodarzy ponieważ rywale są w stanie od początku zawodów nawiązać równą walkę z miejscowymi. Prawdziwy popis dał w 2019 roku Leon Madsen, kiedy to podczas ostatniej rundy Grand Prix zwyciężył zawody z kompletem 21 punktów, zapewniając sobie srebrny medal, napędzając jednocześnie stracha wspomnianemu Bartoszowi Zmarzlikowi.

Więcej o toruńskim obiekcie z pewnością może powiedzieć Jacek Frątczak, były menedżer klubu.

– Należy zacząć opis od tematu topografii, położenia toru w Toruniu. To jest niezwykle ważne, a jednocześnie niezwykle uciążliwe, zwłaszcza dla osób odpowiedzialnych za przygotowanie nawierzchni na Motoarenie. Obiekt położony jest równolegle pomiędzy południem, a północą. To wszystko powoduje, że prosta startowa, a także wejście w pierwszy łuk znajduje się w permanentnym cieniu. Prosta przeciwległa, do drugiego łuku natomiast jest silnie nasłoneczniona. Jak pewnie łatwo się domyślić, gdy spotkania rozgrywane są w słoneczny dzień, bywa to niestety udręką aby dobrze przygotować nawierzchnię. Samo polewanie nie wystarczy, ponieważ prosta przeciwległa wysycha natychmiast, natomiast prosta startowa utrzymuje wilgotność oraz wodę. Muszę przyznać, że zawsze modliłem się, aby w dniu meczowym słońca nie było. Najlepsze warunki dla tejże nawierzchni to pochmurny dzień lub wieczór. Wielokrotnie kierowałem się z prośbą do Ekstraligi, aby mecze w Toruniu rozgrywać w godzinach wieczornych. Trzeba się do tego wszystkiego przyzwyczaić. Bardziej doświadczeni wiedzą, że ze startu “trzyma”, a na przeciwległej prostej “kręci” i przyczepność jest zdecydowanie mniejsza. Oczywiście można to przekształcić w swego rodzaju atut dla gospodarzy.

– Drugi istotny aspekt to dach, który wykonany został z poliwęglanu. On rzeczywiście jest fajny i spełnią swoją rolę, ponieważ przy korzystnych temperaturach na Motoarenie trenować można nawet w okresie zimowym. Ten dach bywa jednak utrapieniem. Każda osoba posiadająca ogród i trawę wie o co chodzi. Deszcz wielokrotnie psuje plany organizatorom, ale tak naprawdę bez deszczu nie ma żużla. Naturalny opad mimo wszystko korzystnie wpływa na nawierzchnię. Poliwęglan powoduje to, że nie ma pełnej cyrkulacji powietrza na obiekcie. To z kolei powoduje uczucie niczym w szklarni. Im wyższa temperatura, tym mniej tlenu, a to z kolei ma ogromny wpływ na motocykle zawodników. Bez wątpienia jest to tor specyficzny, różniący się od innych.

Włókniarz Częstochowa z drużyną Apatora Toruń w sezonie 2022 tradycyjnie zmierzy się co najmniej dwukrotnie w rundzie zasadniczej. Torunianie gościć będą biało – zielonych 3 czerwca 2022 roku (7. kolejka), a spotkanie rewanżowe przy ul. Olsztyńskiej zaplanowane zostało na 12 czerwca 2022 roku (8. kolejka).

Kadra Apatora Toruń na sezon 2022:

SENIORZY:
?? Patryk Dudek (30 l.)
?? Jack Holder (26 l.)
?? Paweł Przedpełski (27 l.)
?? Emil Sajfutdinow (33 l.)

U24:
?? Petr Chlupac (20 l.)
?? Zach Cook (23 l,)
?? Robert Lambert (24 l.)
?? Bastian Pedersen (16 l.)
?? Jewgienij Sajdulin (22 l.)

JUNIORZY:
?? Mateusz Affelt (16 l.)
?? Kacper Czajkowski (18 l.)
?? Pascal Krajewski (16 l.)
?? Krzysztof Lewandowski (17 l.)
?? Kacper Makowski (18 l.)
?? Justin Stolp (21 l.)
?? Denis Zieliński (20 l.)
?? Karol Żupiński (20 l.)