Powiedzieli po meczu w Częstochowie

Eko-Dir Włókniarz Częstochowa pewnie pokonał na własnym torze Lokomotiv Daugavpils 56:34 w 11. kolejce Nice PLŻ. Poniżej prezentujemy wypowiedzi menadżerów oraz zawodników obu drużyn tuż po zakończonym spotkaniu.

Nikołaj Kokin (menadżer Lokomotivu Daugavpils) – Częstochowa to dobra drużyna, która notuje dobre rezultaty. Także w meczu u nas spisywali się bardzo dobrze. Miejscowi zawodnicy dopasowali się do toru, a naszym seniorom było potem bardzo ciężko.

Fredrik Lindgren (Lokomotiv Daugavpils) – Dzisiaj mieliśmy spore problemy z wygrywaniem startów, a także ze znajdowaniem prędkości na dystansie. Musimy pogratulować Częstochowie, bo byli dzisiaj lepszą drużyną i absolutnie zasłużyli na zwycięstwo.

Michał Finfa (menadżer Eko-Dir Włókniarz) – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Powiem szczerze, że przed meczem bardziej skupialiśmy się, żeby w ogóle to spotkanie wygrać, ponieważ przyjechały do nas bardzo mocne nazwiska, a że udało się wygrać za trzy punkty to jesteśmy niesamowicie szczęśliwi. Duże ukłony dla naszych liderów, bo pociągnęli wynik. Podczas próby toru już mniej więcej widziałem, że czasy były podobne jak na treningach, także tor praktycznie był identyczny, stąd dobrze dopasowaliśmy się do niego. Goście mieli trochę problemów, stąd trzy punkty zostają w Częstochowie. W końcówce było dużo nerwowości, ponieważ Sebastian Ułamek czuł się dzisiaj bardzo źle, dobrze że w ogóle wyjechał do piętnastego biegu i zdobył cenny punkt. Decyzja kto ma jechać w biegu czternastym była trudna, ale udało się wygrać podwójnie, także bonus został u nas i z tego cieszymy się niesamowicie.

Nicolai Klindt (Eko-Dir Włókniarz) – Wszyscy dzisiaj odjechaliśmy dobre spotkanie. Największą różnicę zrobili dzisiaj nasi juniorzy, którzy byli zdecydowanie lepsi od młodzieżowców z Daugavpils. Zwłaszcza te biegi, w których Oskar (Polis przyp. red.) wygrał ze mną podwójnie oraz Hubert (Łęgowik przyp. red.) z Jeleniewskim w nominowanym. Osobiście też miałem udane zawody. Cieszę się, że udało mi się pozbierać po kiepskim ostatnim występie w Rzeszowie. Jestem bardzo zadowolony z mojego występu.

Autor: Krystian Natoński