Oskar Polis: Nie było mowy o sparingu MMA lub K1

Oskar Polis na papierze wydaje się być u boku Huberta Łęgowika najpoważniejszym kandydatem do zajęcia drugiego miejsca na pozycji młodzieżowej w składzie meczowym. Jak uważa sam zawodnik, młodsi koledzy nie mają szans, by go “wygryźć”.

Konrad Cinkowski: Na początku naszej rozmowy chciałbym zapytać Cię o obóz w Złotym Potoku. Jak go podsumujesz ze swojej perspektywy?
Oskar Polis: – Na pewno było fajnie. Poznaliśmy się jako drużyna. To była super integracja i ciężkie treningi. Wydaje mi się, że to zaprocentuje w sezonie. Trener Skrzypek dał nam spory wycisk, ma on niezwykłe doświadczenie w takich przygotowaniach, także codziennie rano – pobudka, śniadanie, trening, obiad, trening i tak w kółko.

Pół żartem, pół serio, podobno pojawiła się z twojej strony propozycja jakiegoś sparingu w formule MMA lub K1? (śmiech – dop. red.).
– Nie no, nie ma o czym mówić (śmiech – dop. red.). To tak jakby wsadzić zawodnika formuły K1 na motocykl żużlowy, także nie ma mowy o sparingu. Tarczowałem się z jednym i siła uderzenia była tak silna jak zderzenie z lokomotywą. My jesteśmy innej wagi, innego kroju i zdecydowanie mniejsi.

Jesteś jeszcze młodym zawodnikiem, ale jak oceniasz ze swojego punktu widzenia tegoroczny skład Eko-Dir Włókniarza?
– Skład jest obiecujący, a wiele nazwisk naprawdę mocnych. Z częścią zawodników miałem okazję już startować, czyli z Arturem, Mateuszem, Hubertem i znamy się naprawdę dobrze. Z Nicolaiem miałem okazję startować w Łodzi i przy okazji poznać Rafała i Daniela. Z pozostałymi się poznajemy i dobrym ruchem był m.in. obóz w Złotym Potoku.


Hubert Łęgowik na papierze wydaje się być pewniakiem do miejsca w ligowym składzie. Drugim juniorem wydajesz się być ty, później Michał Gruchalski i pozostała młodzież. Obawiasz się tej rywalizacji czy raczej jesteś pewny swego?
– Nie ma o czym mówić. Jestem pewny swojej formy i tego, że w każdym meczu będziemy wspólnie z Hubertem tworzyć parę młodzieżową.

A indywidualnie jakie cele, jakie oczekiwania?
– Na pewno jak najwyższe, a co wyjdzie to zobaczymy w trakcie sezonu.