RETRO SPEEDWAY 81′: Włókniarz Częstochowa – Apator Toruń (FOTO)
Ostatnie zwycięstwo
Mecz pomiędzy Włókniarzem Częstochowa a Apatorem Toruń sprzed 42 lat miał zdecydowanego faworyta. Byli nim goście z grodu Kopernika. Torunianie plasowali się wówczas w środku I-ligowej tabeli, częstochowianie natomiast dryfowali ku niższej klasie rozgrywkowej. W poprzednich dwunastu meczach Biało-Zieloni wygrali tylko trzykrotnie i tym razem, zdaniem specjalistów, znów mieli przełknąć gorycz porażki.
Na niekorzyść gospodarzy w spotkaniu XIII rundy sezonu ‘81 przemawiał jeszcze jeden fakt. Otóż ze względu na kontuzje w ekipie Lwów zabrakło dwóch liderów, a mianowicie Józefa Jarmuły i Andrzeja Jurczyńskiego.
Gospodarze do tego meczu podeszli jednak bardzo ambicjonalnie i dosyć niespodziewanie do 7. wyścigu na tablicy wyników utrzymywał się remis 21:21. Co jeszcze dziwniejsze, w dalszej części spotkania to miejscowi zaczęli mieć więcej atutów i wypracowali sobie niewielką przewagę. Ta mogła być jeszcze bardziej okazała, ale kłopoty sprzętowe przeżywali Józef Kafel i Marek Cieślak. Ostatecznie Włókniarz triumfował 48:42.
„Nazwisko trenera szkółki żużlowej nie wkradło się do sprawozdania przypadkowo. Otóż Marek Cieślak, widząc trudną sytuację drużyny, chociaż w jednym meczu starał się pomóc kolegom. Po ponad rocznej przerwie nie wymagaliśmy od niego samych zwycięstw, ale swoją postawą skonsolidował zespół i dodał biało-zielonym skrzydeł. W 13 biegu, w starym pięknym stylu, pokonał Ząbika, a wcześniej, gdyby nie motocykl, jego dorobek punktowy byłby większy” – napisał o come backu legendy Włókniarza w pomeczowej relacji na łamach „Gazety Częstochowskiej” Wojciech Kapuściak.
Marek Cieślak ostatecznie zapisał na swoim koncie 4 punkty i był to jego jedyny odjechany mecz w sezonie ‘81. W starciu z torunianami liderami Włókniarza byli Zygmunt Nocuń (12 pkt) oraz Józef Kafel (10+3). Z kolei wśród gości wyróżniali się Wojciech Żabiałowicz oraz Jan Ząbik, którzy wspólnie zgromadzili 28 oczek, ale brak wsparcia reszty zespołu zadecydował o ostatecznej porażce torunian.
Zwycięstwo Włókniarza z Apatorem było ostatnim triumfem Biało-Zielonych w najwyższej klasie rozgrywkowej na wiele długich lat. Po sezonie ‘81 częstochowianie na pełną dekadę trafili bowiem do II ligi. Kolejne 2 meczowe punkty w spotkaniu na najwyższym szczeblu ekstraligowym zdobyli więc dopiero w 1992 roku.
Rafał Piotrowski