Leon Madsen chce wrócić na tron

Stadion Śląski w Chorzowie był po raz drugi miejscem finałowej rozgrywki o tytuł Indywidualnego Mistrza Europy. Pod względem emocji na torze turniej nie był porywającym widowiskiem, jednak kibice i tak mogą być zadowoleni z przebiegu rywalizacji, bowiem losy medali rozstrzygnęły się dopiero w dwóch wyścigach dodatkowych.

Fazę zasadniczą zawodów nieoczekiwanie dla wszystkich z 13 punktami wygrał Paweł Przedpełski. Krajowy zawodnik Włókniarza imponował przede wszystkim doskonałymi wyjściami spod taśmy. Obok Przedpełskiego bezpośredni awans do finału wywalczył Mikkel Michelsen, który przed zawodami przyznał, że marzy o końcowym triumfie.

Dwóch kolejnych finalistów wyłonił wyścig barażowy. Jego faworytem był ówczesny lider klasyfikacji generalnej cyklu Grigorij Łaguta, który  startował z najlepszego pierwszego pola. Rosjanin być może poczuł się przez to zbyt pewnie, bo zupełnie przespał moment startowy. Na dogonienie Leona Madsena i Kacpra Woryny nie miał już żadnych szans. Oznaczało to, że tytuł Mistrza Europy przypadnie mu w udziale tylko wtedy, gdy wyścigu finałowego nie zwycięży Mikkel Michelsen.

Widząc wyniki ostatniej gonitwy Rosjanin mógł tylko zagryźć zęby ze złości. Michelsen wygrał start i pewnie dojechał do mety na pierwszym miejscu zostawiając za swoimi plecami Madsena oraz polski duet Przedpełski-Woryna, którzy stoczyli bratobójczy pojedynek o trzecie miejsce. Emocje dla kibiców zostały przedłużone.

W wyścigu o brązowy medal Kacper Woryna długo wiózł za swoimi plecami Leona Madsena, jednak zanotował pechowy defekt motocykla. Z kolei w biegu o złoto ogromny błąd na dystansie popełnił prowadzący Łaguta. Michelsen nie mógł nie skorzystać z takiego prezentu i pomknął po największy indywidualny sukces w swojej dotychczasowej karierze. – Dedykuję ten tytuł mojemu wujkowi, którego nie ma już niestety wśród nas. Miał on ogromny wpływ na mnie i na moją karierę. Cieszę się, że dobry dla mnie sezon zakończyłem tak dużym sukcesem. Mistrzostwo Europy jest dla mnie motywacją do dalszej pracy – powiedział po zawodach szczęśliwy Mikkel Michelsen.

Równie zadowolony co kolega z reprezentacji był również Leon Madsen. –Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu to dla mnie bardzo duży sukces biorąc pod uwagę fakt, że nie wystąpiłem w trzeciej rundzie w Vojens. Przyjechałem do Chorzowa po medal i jestem niezwykle szczęśliwy, że udało mi się go zdobyć, bo miałem świadomość swojej straty punktowej. Chciałbym pogratulować Griszy i Mikkelowi, bo byli szybcy przez cały sezon. Ze swojej strony mogę zadeklarować, że chcę odzyskać tytuł Indywidualnego Mistrza Europy w przyszłym roku.

Czołówka klasyfikacji generalnej SEC 2019:
1. M.Michelsen (Dania) 45
2. G.Laguta (Rosja) 45
3. L.Madsen (Dania) 39
4. K.Woryna (Polska) 39
5. B.Smektała (Polska) 36
6. M.Jepsen-Jensen (Dania) 35
7. N.Pedersen (Dania) 33
8. P.Przedpełski (Polska) 27
9. J.Hampel (Polska) 25
10. K.Huckenbeck (Niemcy) 24

Autor: Wojciech Ciepiela