Józef Kafel: Nastrój w drużynie jest bojowy

Pierwszy mecz w Pile zbliża się wielkimi krokami. Jaki nastrój panuje w drużynie ?

Nastrój w drużynie jest bojowy. Przeszkadza nam tylko pogoda, która pokrzyżowała nam już parę planów. Jeździliśmy do tej pory tylko w Zielonej Górze. Chcieliśmy zacząć treningi na własnym stadionie, ale czekamy cały czas na lepsze warunki pogodowe.

Czy nie obawia się Pan scenariusza, w którym do Piły drużyna pojedzie bez żadnego treningu na własnym torze ?

Jest to pewien problem, ale nie mamy żadnego wpływu na pogodę czy terminarz. W poniedziałek mamy mecz w Pile i bez względu na to, ile treningów odjedziemy, pojedziemy do Piły walczyć o jak najlepszy wynik. Wydaje mi się jednak, że pierwsza kolejka powinna zostać w całości przełożona. Taka jazda bez treningów może doprowadzić do wielu kontuzji już na początku rozgrywek.

Czy jest już wizja pierwszego składu ? Brak sparingów na pewno nie ułatwia wyboru ?

Nie jest to komfortowa sytuacja. Najlepiej byłoby odjechać kilka sparingów i na tej podstawie wybrać pierwszy skład na mecz w Pile. W sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy, będzie to trochę loteria. Będziemy musieli zaufać zawodnikom, po których spodziewam się dobrego występu.

Włókniarz w tym roku chce jechać głównie w polskim składzie. Czy znajdzie się miejsce dla wszystkich zakontraktowanych zawodników ?

Prawdą jest, że chcemy w tym sezonie postawić na zawodników, którzy są związani z naszym miastem. Należy jednak pamiętać, że nikt z racji tego, że jest naszym wychowankiem, nie będzie miał pewnego miejsca w składzie. Bardzo ważna będzie oczywiście aktualna forma zawodnika. Jutro wybieramy się na mecz towarzyski do Zielonej Góry. Jeżeli tym razem pogoda nie pokrzyżuje nam planów, to będzie to dobra okazja do sprawdzenia kilku zawodników. Czas na podanie składu na mecz w Pile mamy do jutra, dlatego jutrzejsze jazdy w Zielonej Górze będą bardzo ważne.

Zarząd klubu przy każdej możliwej okazji powtarza, że najważniejsza będzie przede wszystkim dobra zabawa, show dla kibiców i sezon bez kontuzji. Patrząc jednak na obecny skład Włókniarza, nie obawia się Pan presji kibiców, która nakierowana będzie na końcowy sukces ?

Przede wszystkim musimy prowadzić mądrą politykę finansową. Nie sztuką jest przecież zakontraktować najlepszych zawodników, w każdym meczu jechać najsilniejszym składem a pod koniec sezonu mieć problemy finansowe. Jedziemy o jak najlepszy wynik, a o tym, co będzie dalej najlepiej rozmawiać pod koniec sezonu.

Michał Finfa w roli najgroźniejszego rywala Eko-Dir Włókniarz Częstochowa upatruje ekipę Orła Łódź. Podziela Pan zdanie naszego managera ?

Z cała pewnością Orzeł Łódź będzie bardzo trudnym rywalem. Nie można zapominać jednak o drużynach z Gdańska, Krakowa czy Daugavpils. Pozostałe ekipy również nie oddadzą nam punktów bez walki.

W zbliżającym się sezonie będzie Pan odpowiadał za pierwszą drużynę. Czy planuje Pan również kontynuację pracy z młodzieżą ?

W zbliżającym się sezonie oprócz pracy z pierwszą drużyną nadal będę kontynuował szkolenie naszych wychowanków. Mamy kilku adeptów, którzy rokują bardzo duże nadzieje w przyszłości, dlatego warto kontynuować pracę z nimi oraz resztą chłopaków z naszej szkółki.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

*rozmowa przeprowadzona 23.03.2016.