Tomasz Lorek: Częstochowa to mój drugi dom
Przez wielu fanów “czarnego sportu” jest nazywany chodzÄ…cÄ… encyklopediÄ… speedway’a. Ciężko siÄ™ z tym nie zgodzić. Na co dzieÅ„ jego gÅ‚os możemy usÅ‚yszeć w telewizji, także i przy okazji transmisji Elite League. W sezonie 2016 bÄ™dzie jednym ze spikerów podczas spotkaÅ„ Eko-Dir Włókniarza na SGP Arenie CzÄ™stochowa. Mowa oczywiÅ›cie o Tomaszu Lorku.
Konrad Cinkowski: W sezonie 2016 bÄ™dzie Pan spikerem podczas domowych spotkaÅ„ MRGARDEN GKM-u GrudziÄ…dz oraz Eko-Dir Włókniarza CzÄ™stochowa. Do tego dojdÄ… obowiÄ…zki zwiÄ…zane z transmisjami telewizyjnymi. Z czÄ™stochowskim Å›rodowiskiem żużlowym nie bÄ™dzie to pierwsza styczność. SkÄ…d pojawiÅ‚ siÄ™ pomysÅ‚, aby ponownie w jakimÅ› stopniu “zwiÄ…zać” siÄ™ z “biaÅ‚o-zielonymi”?
Tomasz Lorek: – Moja małżonka MaÅ‚gorzata czÄ™sto mawia, że CzÄ™stochowa to mój drugi dom. Mentalnie, czy to za czasów Mariana MaÅ›lanki, czy w późniejszym okresie, zawsze jeÅ›li byÅ‚a luka w terminarzu wypeÅ‚nionym żużlem brytyjskim, Grand Prix, FormuÅ‚y 1, tenisa i freestyle motocrossu i gdy byÅ‚a chęć, a ona byÅ‚a zawsze, zwÅ‚aszcza, gdy sÄ… wokół ciebie serdeczni ludzie i pomagajÄ… ci w trudnych chwilach, wytwarzajÄ…c pozytywne wibracje i majÄ… dużo entuzjazmu w sobie, to chÄ™tniej z takimi ludźmi przebywasz.
Jak już wspomniałem, na brak zajęć narzekać Pan w tym sezonie nie będzie. Czy można na chwilę obecną powiedzieć ile razy w tym roku zobaczymy Pana w Częstochowie?
– Nie jestem w stanie tego okreÅ›lić, zwÅ‚aszcza po zmianach w terminarzu, które miaÅ‚y ostatnio miejsce, gdy okazaÅ‚o siÄ™, że Włókniarz nie jedzie pierwszego meczu w Opolu, a w Pile i pierwsze dwa mecze majÄ… wyjazdowe, musimy teraz usiąść z ołówkiem i precyzyjnie okreÅ›lić. JeÅ›li tylko bÄ™dzie wolny termin, jestem u Was.
ZdarzaÅ‚y siÄ™ oÅ›rodki żużlowe, dla których rok, czy dwa przerwy od ligowych zmagaÅ„, to byÅ‚ praktycznie koniec jakichkolwiek emocji zwiÄ…zanych z jazdÄ… w lewo. SÄ… kluby, które powoli siÄ™ odradzajÄ… jak ÅšwiÄ™tochÅ‚owice czy PoznaÅ„, ale sÄ… takie, które zniknęły na staÅ‚e i teraz wiele osób o nich nawet nie pamiÄ™ta. W CzÄ™stochowie udaÅ‚o siÄ™ bardzo szybko to odbudować, głód żużla jest caÅ‚y czas zauważalny…
– MyÅ›lÄ™, że to miasto ma wyjÄ…tkowÄ… zdolność do odradzania siÄ™. Nie chcÄ™ tu mówić tylko o tytuÅ‚ach: 1959, 1974, 1996 i 2003, bo to sÄ… takie cztery perÅ‚y w koronie, ale to jest miasto, które daje zawsze dużo energii, każdemu, kto tu przyjedzie. Nieważne, czy jest to zawodnik po przejÅ›ciach, nie mylić z CasanovÄ… po przejÅ›ciach i Woddy Allenem, czy jest to poczÄ…tkujÄ…cy zawodnik, to zawsze CzÄ™stochowa otacza go takÄ… otulinkÄ…, że ci ludzie tutaj siÄ™ odradzajÄ…. Nikt nie sÅ‚yszaÅ‚by o Tai’u Woffindenie, Rune Holcie, czy Ryanie Sullivanie, gdyby nie CzÄ™stochowa. MyÅ›lÄ™, że Jacek Gajewski by to potwierdziÅ‚, bowiem byÅ‚ on w sztabie szkoleniowym, który poprowadziÅ‚ Włókniarza do mistrzowskiej korony w 2003 roku, że niesamowity klimat stworzyÅ‚ tutaj z “SaletrÄ…” (Ryanem Sullivanem – dop. red.). “AJ” (Andreas Jonsson – dop. red.), byÅ‚y Mistrz Åšwiata Juniorów z 2000 roku mówiÅ‚, że gala w Monte Carlo byÅ‚a super, ale to co robili fani na każdym meczu w CzÄ™stochowie to wielka historia. 1959 rok – Marian Kaznowski, czy Stefan KwoczaÅ‚a, czyli nazwiska, które budowaÅ‚y tradycje tego klubu. MyÅ›lÄ™, że magiÄ… tego miejsca jest też to jak patrzy na to Dawid Celt, chÅ‚opak Agnieszki RadwaÅ„skiej, który jest z CzÄ™stochowy. Pierwsze co zrobiÅ‚ jak Aga wygraÅ‚a w Singapurze to napisaÅ‚ smsa – “Loras, tylko CKM Włókniarz CzÄ™stochowa”. To już pokazuje jacy ludzie tu mieszkajÄ…, peÅ‚ni pasji.
“CzÄ™stochowa to mój drugi dom”
Szeroka kadra zawodnicza, z której najmocniej wybija się nazwisko Tomasa Hjelma Jonassona, ubiegłorocznego uczestnika cyklu Speedway Grand Prix, wciąż aktualnego Drużynowego Mistrza Polski z Fogo Unią Leszno. Co Pan może powiedzieć o dwukrotnym Mistrzu Szwecji: Juniorów (2009) i Seniorów (2014)?
– Å»użel jest sportem trudnym i nieprzewidywalnym, że to różnie może siÄ™ ksztaÅ‚tować sportowa pozycja Włókniarza, ale Tomas Jonasson po roku spÄ™dzonym w Grand Prix ma sporo do udowodnienia. To chÅ‚opak, który potrafi siÄ™ Å›cigać i coÅ› bÄ™dzie na nim spoczywać. Ale nie przekreÅ›lam też reszty zawodników, bowiem Jacob Thorssell bÄ™dzie chciaÅ‚ siÄ™ pokazać, jest też Nicolai Klindt i mÅ‚ody Andreas Lyager. Nie zapominajmy o mÅ‚odzieży czÄ™stochowskiej i tak doÅ›wiadczonym zawodniku jak RafaÅ‚ Trojanowski. To jest wÅ‚aÅ›nie taki fajny konglomerat mÅ‚odoÅ›ci z rutynÄ… i to na pewno bÄ™dzie graÅ‚o. A do tego dojdÄ… jeszcze kibice, którzy wkÅ‚adajÄ… w doping masÄ™ serca… tylko pozazdroÅ›cić tym zawodnikom.
WspomnieliÅ›my o krajowych seniorach czyli Rafale Trojanowskim, ale jest też Daniel Jeleniewski. Tak jak zauważyÅ‚ Pan, z czym siÄ™ zresztÄ… zgadzam, dla obu tych jeźdźców CzÄ™stochowa może być takim dobrym momentem na jakieÅ› sportowe odrodzenie…
– To tak jak tenisista, który po kontuzji idzie przez challengery i ma nadziejÄ™ wrócić do pierwszej setki i być potÄ™gÄ… w turniejach miÄ™dzynarodowych i wielkoszlemowych, tak samo na żużlu, po kontuzji, czy gorszym roku, gdzie sprzÄ™t nie domaga, zawodnicy czÄ™sto robiÄ… tzw. “krok wstecz”, aby odbić, odbudować i poczuć ponownie radość ze zwyciÄ™stw. Każdy z nich siÄ™ Å›ciga, aby wygrywać, a nie przyjeżdżać do mety jako czwarty. SÄ… to sportowcy z krwi i koÅ›ci. Na pewno mieć dwóch takich grajków jak “JeleÅ„” i “Trojan” w drużynie tak diametralnie równej i ukierunkowanej na SkandynawiÄ™ to jest to dobry ruch dla nich. Trudno byÅ‚oby im o lepsze miejsce na mapie Polski, żeby naÅ‚adować siÄ™ energiÄ…. To może być banaÅ‚, ktoÅ› powie, że jeżdżą bo sÄ… pieniÄ…dze. Nie. Jeżdżą bo ludzi okaleczonych i majÄ…cych gorszy sezon nic tak nie buduje jak Å›wietna atmosfera i aura, taka mentalna wokół klubu. A takÄ… CzÄ™stochowa ma od lat.
GórÄ… bÄ™dzie doÅ›wiadczenie – Trojanowski – Jeleniewski czy może miejscowa mÅ‚odzież, czyli Czaja – Borowicz?
– MÅ‚odzież bÄ™dzie uderzać na szczyty, oni wÅ‚aÅ›nie po to sÄ…, aby deptać starszych zawodników. BÄ™dÄ… starali siÄ™ jak najwiÄ™cej wiedzy czerpać od doÅ›wiadczonych rutyniarzy i to jest stara zasada, że im wiÄ™cej oni bÄ™dÄ… z nimi przebywać, czy jeździć, to lepiej to na nich wpÅ‚ynie.
Przez wielu fachowców Eko-Dir Włókniarz jest uznawany za faworyta Nice Polskiej Ligi Żużlowej i głównego pretendenta do awansu. A jak Pan ocenia te szanse?
– Jestem daleki od takiego myÅ›lenia, bowiem CzÄ™stochowa od zawsze kojarzyÅ‚a mi siÄ™ z brytyjskim speedway’em, czyli że tu siÄ™ ceni i szanuje czÅ‚owieka przede wszystkim. Kwestia sportowa, jak okrzepnie ten zespół, Oskar Polis rzuci kilka żartów, z których wszyscy bÄ™dÄ… tarzać siÄ™ ze Å›miechu, to oni spokojnie dotrÄ… do wysokich rejestrów i bÄ™dÄ… siÄ™ Å›wietnie Å›cigać. Pierwszy rok myÅ›lÄ™, że fajnie jest ugruntować siÄ™ i poczekać nawet dwa, trzy sezony w pierwszej lidze, aby zapukać do bram Ekstraligi. Ja wiem, zdajÄ™ sobie z tego sprawÄ™, że CzÄ™stochowa pragnie powtórki z roku 2003, kiedy to zbudowaÅ‚a zespół nie najsilniejszy, ale jednak mistrzowski, wiÄ™c myÅ›lÄ™, że krok po kroku budowanie bazy u boku m.in. Tomasza Skrzypka, który jest Å›wietnym goÅ›ciem, jest dobrym krokiem, by mieć wokół siebie team, który też Å›wietnie przygotuje zawodników, czy to wzglÄ™dem fizycznym, czy mentalnym. Krok po kroczku, bez poÅ›piechu i myÅ›lÄ™, że to lepiej smakuje. To jest jak randka z dziewczynÄ…. Na pierwszej randce fajnie jest przecież jak ona ma w sobie mgieÅ‚kÄ™ tajemnicy i nie daje siÄ™ caÅ‚ować wszÄ™dzie, prawda? To zmusza to kreatywnoÅ›ci i staraÅ„ (Å›miech – dop. red.). Tak samo jest tutaj.
“Nic tak nie buduje jak Å›wietna atmosfera i aura, taka mentalna wokół klubu”
Dla polskiego sportu żużlowego jak i dla samego Włókniarza, wydaje się lepszym krokiem, iż pierwsza i druga liga zostały połączone i można zaczynać odbudowę o zaplecza Ekstraligi, a nie od najniższej możliwej klasy rozgrywkowej.
– Bez dwóch zdaÅ„. To jest sto razy lepsze rozwiÄ…zanie, bowiem szkoda tak zasÅ‚użonego oÅ›rodka jakim jest CzÄ™stochowa, aby musiaÅ‚a siÄ™ wdrapywać od samego dna. Tutaj apetyt na żużel majÄ… wszyscy i to na ten z najwyższej półki. MyÅ›lÄ™, że dobrze, iż byÅ‚ krach niczym na gieÅ‚dzie, bowiem to pozwoliÅ‚o przypomnieć sobie i zebrać ludzi oddanych temu klubowi, którzy bÄ™dÄ… poÅ›wiÄ™cali każdÄ… minutÄ™ życia jak np. MichaÅ‚ ÅšwiÄ…cik. Dobrze, że takie trzÄ™sienie ziemi nadeszÅ‚o, bowiem pozwoliÅ‚o to pokazać, iż w CzÄ™stochowie sÄ… ludzie, którzy chcÄ… i mogÄ… budować fajny klub, zespół co dzisiaj jest zapomniane, bowiem ludzie majÄ… tysiÄ…ce rozrywek. Klub sportowy w czÄ™stochowskim wydaniu jest miejscem, w którym mÅ‚odzi ludzie bÄ™dÄ… mogli siÄ™ “budować”, bÄ™dÄ… mieli przekazywane pozytywne wartoÅ›ci, z których coÅ› zbudujÄ… także poza sportem. To jest też szalenie istotna kwestia, że nie tylko mamy doprowadzić do wielkiego wyniku sportowego, ale także i wychowywać ich na fajnych ludzi, bowiem sport uczy przegrywać i wygrywać. Uczy smaku bólu, szampana, ale i także zÅ‚oÅ›ci. Fajnie, że CzÄ™stochowa wraca na mapÄ™ i że bÄ™dzie tutaj systematycznie żużel. KtoÅ› kto utożsamia siÄ™ z tym klubem bÄ™dzie mógÅ‚ zaglÄ…dać na OlsztyÅ„skÄ… regularnie.