Jakub Miśkowiak: We Włókniarzu czuję się jak w rodzinie

Jakub Miśkowiak to lider formacji juniorskiej Eltrox Włókniarza Częstochowa, który w sezonie 2020 coraz częściej cenne punkty zdobywa również w biegach z seniorami. Wczorajszy mecz z Betard Spartą Wrocław był tego najlepszym dowodem. Miśkowiak, który na spotkanie we Wrocławiu dotarł niemal na ostatnią chwilę, przyznaje, że ważna dla jego dalszego rozwoju jest ciężka praca i dobre warunki, które oferuje mu Eltrox Włókniarz.

– Na wczorajszy mecz zdążyłem w ostatniej chwili, więc od początku było bardzo nerwowo. Mieszkam 70 km od Wrocławia, na stadion wyjechałem odpowiednio wcześniej. Po drodze zdarzył się jednak wypadek, który skomplikował mój wczorajszy przyjazd. Nie czuję się jednym z liderów drużyny, do każdego meczu staram się podchodzić tak samo i zdobywać jak najwięcej punktów. Nie zawsze to wychodzi. Cieszę się jednak, że w tych meczach, w których dobrze punktuję, jestem w stanie pomóc drużynie w zdobywaniu punktów meczowych. Zdaję sobie sprawę z tego, że dobre mecze w moim wykonaniu powodują, że część kibiców coraz częściej może wymagać ode mnie pokonywania liderów drużyn przeciwnych. Cały czas zdobywam jednak doświadczenie, coraz lepiej czuję się na motocyklu, i choć sam również chciałbym co mecz dobrze punktować, to nie zawsze jest to możliwe.

W drużynie po tych kilku przegranych meczach pojawiła się mała nerwowość, ale cały czas pozostaliśmy drużyną. Najlepszym przykładem jest wczorajsza sytuacja z moim spóźnieniem. Kiedy tylko znalazłem się w parku maszyn, bardzo wielu kolegów pomagało mi w jak najszybszym i najlepszym przygotowaniu do meczu. Włókniarz Częstochowa to profesjonalny klub, od kiedy dołączyłem do zespołu, panuje tutaj bardzo dobra atmosfera. Prezes, trener i wielu ludzi daje nam ogromne wparcie. We Włókniarzu czuję się jak w rodzinie. Dziękuję wszystkim za okazaną mi pomoc – powiedział Jakub Miśkowiak.

Jakub Miśkowiak: We Włókniarzu czuję się jak w rodzinie

Autor

Mateusz Żesławski

Kontakt