RETRO SPEEDWAY 85′: Włókniarz Częstochowa – GKM Grudziądz (FOTO)
Choć dziś trudno wyobrazić sobie rozgrywki PGE Ekstraligi bez drużyn z Częstochowy i Grudziądza, to cztery dekady temu zespoły te były outsiderami najniższej klasy rozgrywkowej w naszym kraju. Tak było chociażby w sezonie ’85. Mecz Włókniarza z GKM-em miał zresztą decydujący wpływ na ostateczny kształt dołu tabeli II ligi wspominanego sezonu.
Starcie Lwów z Gołębiami rozegrano w ramach XIII, czyli przedostatniej, rundy II ligi. 29 września 1985 roku zespołem zdecydowanie lepszym byli gospodarze. Częstochowianie od samego początku dyktowali warunki na torze i finalnie zwyciężyli różnicą aż 20 oczek – 55:35.
Biało-Zielonych do tak przekonującego triumfu poprowadziło czterech zawodników, którzy zgromadzili na swoich kontach dwucyfrowe zdobycze punktowe. Mowa tutaj o: Marku Cieślaku, Andrzeju Jurczyńskim, Zygmuncie Nocuniu oraz Józefie Kaflu. Wygrana nad grudziądzanami mogła być jeszcze bardziej okazała, ale przymusową pauzę po upadku w poprzedzającym starcie z GKM-em meczu wyjazdowym w Lublinie zaliczył obiecujący wówczas junior – Sławomir Drabik.
Jedynym zawodnikiem z ekipy gości, który tego dnia nawiązywał wyrównaną walkę z drużyną częstochowską, był Marek Makowski, zdobywca 12 punktów. Momentami zrywy zaliczali także Grzegorz Podolski i Jerzy Budzeń, którzy solidarnie przy swoich nazwiskach zapisali po 8 oczek.
Zwycięstwo Włókniarza w tym meczu i wyjazdowy triumf kolejkę później sprawiły, że nasz zespół w końcowej tabeli II ligi sezonu ’85 zajął piątą pozycję. Na kolejnym miejscu sklasyfikowano natomiast drużynę z Grudziądza, a niżej uplasowali się wyłącznie wrocławianie. Co ciekawe, ekipa z Dolnego Śląska 39 lat temu doznała aż dwunastu porażek i nie zdobyła żadnego punktu meczowego.
Rafał Piotrowski