Włókniarz, tu się szkoli. Rozmowa z Jakubem Plutowskim
“Włókniarz, tu się szkoli” – to cykl wywiadów z członkami sztabu szkoleniowego oraz zawodnikami Włókniarza Częstochowa, którzy już teraz święcą sukcesy w różnych kategoriach zmagań. Porozmawiamy z najważniejszymi osobami oraz aktorami całego systemu szkolenia adeptów w naszym klubie.
Kolejnym bohaterem wywiadu w ramach naszego cyklu został młodziutki reprezentant miniżużla, Jakub Plutowski. Kuba ma za sobą bardzo udany sezon, zwieńczony zwycięstwem z kompletem punktów w turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy.
…
Kuba, opowiedz proszę jak zaczęła się Twoja przygoda z miniżużlem, kiedy podjąłeś wpsólnie z rodzicami decyzję o tym, że chciałbyś się tym zająć na poważnie?
Na żużel chodzę z tatą odkąd byłem bardzo mały. Już w wieku 6 lat poczułem, że bardzo mnie to interesuje i chciałbym spróbować swoich sił na motocyklu. Tak się stało i dziś mogę reprezentować swój klub w zawodach na miniżużlu.
Wciąż jesteś bardzo młodym chłopakiem. Jakiemu największemu wyzwaniu musiałeś stawić czoła na samym początku, gdy zacząłeś rywalizować z innymi zawodnikami?
Zdecydowanie stres, który na początku był bardzo duży i trochę mnie paraliżował. To chyba największe wyzwanie, jakiemu przyszło mi stawić czoła. Na szczęście z turnieju na turniej radzę sobie z tym coraz lepiej.
Na Twoim koncie pojawiły się już sukcesy indywidualne. Znakomicie zakończyłeś sezon 2022, wygrywając turniej o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy. Zostałeś również nagrodzony tytułem “Super Twardziela” podczas gali miniżużlowej. Czy to Cię dodatkowo napędza oraz motywuje?
Na pewno tak. Zwycięstwa cieszą mnie bardzo ponieważ lubię jeździć z przodu. Sukcesy, o których wspomniałeś to moje dotychczasowe największe osiągnięcia, z których bardzo się cieszę i jestem dumny. To był bardzo udany sezon w moim wykonaniu i mam nadzieję, że kolejny również taki będzie, a może nawet lepszy. Trenuję dużo po to, aby stawać się coraz szybszym i pewnym siebie.
Kto pomaga Ci najbardziej jeżeli chodzi o kwestie sprzętowe, logistykę, przygotowanie do zawodów?
Dużo pomaga mi mój tata oraz nasz trener, który dba o nasz rozwój i dobrą atmosferę w drużynie. Treningi to czysta przyjemność. Sprawia mi to frajdę.
Reprezentujesz szkółkę miniżużla Włókniarza Częstochowy. Jak oceniłbyś warunki do rozwoju młodych adeptów?
Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Warunki do rozwoju są na najwyższym poziomie. Sztab szkoleniowy opiekuje się nami bardzo profesjonalnie. Cieszę się, że mogę uczyć się i przygotowywać do dalszej kariery w klubie z Częstochowy.
Wspomniałeś wcześniej, że największą przeszkodą jest stres. Kiedy on doskwiera Ci najbardziej i jak sobie z nim radzisz?
To prawda, stres zazwyczaj towarzyszy mi tuż przed metą. Gdy jadę na czele stawki, wówczas stresuję się czy uda mi się dowieźć cenne punkty. Myślę o tym, aby nic się nie stało, abym się nie przewrócił. Radzę sobie z tym jednak coraz lepiej. Dużo pomagają mi treningi na torze.
Czy masz jakiegoś żużlowego idola/wzorzec do naśladowania?
Tak, bardzo podoba mi się technika jazdy Bartosza Zmarzlika. Ma on agresywny styl jazdy i nigdy nie odpuszcza, nie ma dla niego straconych pozycji, walczy o punkty do samej mety. Dodatkowo bardzo lubię Bartosza Smektałę.
A jakie jest Twoje największe marzenie związane z uprawianiem sportu żużlowego?
Podobnie jak większość młodych chłopców, chciałbym kiedyś ścigać się na profesjonalnym poziomie, z najlepszymi zawodnikami na świecie. Moim największym marzeniem jest zdobycie tytułu indywidualnego mistrza Polski, a potem także świata.
Obecnie trwa zimowa przerwa w startach. Czy dla Ciebie to czas na relaks i odpoczynek, a może regularny trening i przygotowanie do kolejnego sezonu?
Staram się regularnie trenować, aby utrzymać jak najlepszą kondycję. Głównie skupiam się obecnie na treniengach siłowych oraz kondycyjnych. Sporo jeżdżę także na motocrossie. Oczywiście jest także czas na odpoczynek i jakieś wakacje. Nie można jednak wypaść z odpowiedniego rytmu, ponieważ wówczas trudniej byłoby mi się wdrożyc na motocykl wiosną.
Dziękuję za rozmowę i życzę Ci powodzenia oraz samych sukcesów.
Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Sebastian Sirek